Trening snu – szczerze o nauce samozasypiania

płaczące dziecko w łóżku

Do grona najbardziej kontrowersyjnych sposobów wychowawczych należy trening snu dzieci. Ma on zarówno swoich zdecydowanych zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Część osób chce wierzyć, iż dziecko pozostawione wieczorem samo w łóżeczku przestaje płakać dlatego, że jest w stanie się uspokoić bez niczyjej pomocy. Inni twierdzą, że wyzwalana jest bezradność niemowlęcia, które dzień po dniu uczy się, jak tracić nadzieję.

Błędne badania i nadmierny optymizm

Oliwy do ognia w tej walce opinii dodają obserwacje prowadzone przez lekarzy, którzy starają się znaleźć naukowe dowody dla tez formułowanych przez obie strony rodzicielskiej dyskusji. Badania te tylko pozornie są optymistyczne dla rodzin opowiadających się za treningiem snu. W rzeczywistości, z przyczyn technicznych, ich wyniki są obarczone istotnymi błędami. Wskazują na nie specjaliści z międzynarodowej organizacji Le Leche League, zaangażowanej w pomoc tysiącom rodzin małych dzieci. Naukowcy, chcąc określić poziom stresu, jakiemu poddawane były pozostawiane samotnie dzieci, sprawdzali poziom kortyzolu. Jednak testy były przeprowadzane wyłącznie rano. Nie istniał bowiem sposób, aby dowiedzieć się, jak wysoko rosło stężenie hormonu stresu wieczorem u dzieci pozostawianych samotnie do zaśnięcia.

Dlaczego prowokowanie stresu ma negatywny wpływ na dziecko?

Kortyzol to hormon steroidowy, którego wydzielanie jest kontrolowane przez przysadkę mózgową. Organizm produkuje go w przyspieszonym tempie w sytuacjach zdenerwowania. Hormon ten w naturalnych warunkach, kiedy stres jest krótkotrwały a zdenerwowane dziecko jest w stanie uspokoić się w ramionach rodziców, działa korzystnie dla zdrowia. Jednak przy nadmiernym, powtarzalnym i długotrwałym wydzielaniu sprawia, że organizm musi uporać się z podwyższaniem stężenia glukozy we krwi, nasilaniem rozpadu białek, zatrzymywaniem soli w komórkach, zwiększonym wydzielaniem soku żołądkowego i szeregiem innych reakcji. To dlatego dzieci płaczące podczas treningu snu potrafią doprowadzić się w swoim zdenerwowaniu nawet do momentu, kiedy wymiotują. W ekstremalnej sytuacji może dojść do zakrztuszenia się dziecka własną śliną lub treścią żołądka.

Na tym problemy się nie kończą. Jeśli stres przechodzi w fazę przewlekłą, wówczas:

  • – dochodzi do spadku odporności na choroby,
  • – w mózgu zachodzą zmiany, w postaci utraty części połączeń synaptycznych między neuronami,
  • – zostaje osłabiona pamięć, koncentracja i społeczne interakcje,
  • – tłuszcz zaczyna odkładać się w organizmie, zwłaszcza w okolicy brzucha,
  • – na skórze tworzą się zmiany, takie jak trądzik,
  • – może dojść do późniejszych problemów z ciśnieniem i zaburzeń pracy serca,

Co dzieje się w psychice dziecka?

Dzieci pozornie przesypiające w spokoju całą noc, nadal się budzą, tylko przestają wzywać rodziców. Zostały nauczone, że płacz nie przynosi efektu. Dochodzi do osłabienia więzi z rodzicami. Stres przed zaśnięciem i w środku nocy pojawia się u nich także wówczas, gdy wydaje się, że trening snu został już dawno zakończony. Intensywne wahania poziomu hormonów trwają nadal, wpływając na funkcjonowanie całego organizmu. W efekcie zmian nastroju można doprowadzić do rozwoju objawów depresji. W psychologii dziecięcej znany jest efekt „wyuczonej bezradności„, kiedy niemowlę przestaje podejmować jakiekolwiek próby wpływania na otoczenie, przekonane, że i tak z góry jest skazane na porażkę. Warto wiedzieć, że najmłodsze dziecko ze zdiagnozowanymi objawami depresji miało, jak ostrzegają pediatrzy, zaledwie dwa lata.

Chcesz więcej za darmo?

Chcesz otrzymywać więcej treści w tym temacie za darmo? Zostaw E-Mail, a wyślemy Ci je!

Obiecujemy, że nie spamujemy!